Napewno nie chodzi o koszta tylko o miejsce w kufrze.
Chodzi jeszcze o coś więcej, wożenie kola to jak wykupienie ubezpieczenia, bo ja na 15 lat jazdy nie złapałem ani razu gumy, i ani razu w ciągu 15 lat nie jechałem bez zapasu ;-)
Podobnie jest z poduszkami powietrznymi - właściwie się ich nie używa to po co je wozić ile mogło by być więcej schowków :lol:
koło się przydaje niezwykle rzadko i jest to często tylko klamot wożony w kufrze :-)
To tak jak z bardzo wieloma rzeczami. Przydają się niezmiernie rzadko, ale jak zaistnieje potrzeba to trudno się bez nich obejść. Ja wole jednak mieć to koło w bagażniku Dla przykładu dojeżdżam rowerem do pracy i zawsze wożę zapasowa dętkę, pompkę i klucze w scyzoryku. Akurat się przeprowadzałem (i klucze mi się gdzieś zapodziały) i linka mi się zaczęła przerywać w przerzutce. Pech chciał, że tego dnia nie miałem kluczy (i miałem 15km do domu), żeby ręcznie ustawić przerzutkę. A ostatni raz klucze w czasie jazdy przydały mi się z 5 lat temu. Dobrze, że byłem w mieście, to pożyczyłem w sklepie. Ale tak to właśnie jest...
[ Dodano: 2009-12-15, 12:40 ]
Zamieszczone przez voltar
Wracac 1000 km na dojazdowce mnie sie raczej nie usmiecha, a jezeli nawet to stracisz na tym kupe czasu i benzyny
Czasu owszem, ale przy prędkości 80km/h (tyle chyba max ma dojazdówka) to raczej paliwko zaoszczędzisz. Mniejsze opory toczenia i powietrza
Koło i inne klamoty w bagażniku to dodatkowe obciążenie dla samochodu. A dodatkowe obciążenie to większe spalanie i tą drogą też pójdźmy
A jeśli chodzi o wyposażenie to jakie, gdzie i za ile oponki na zimę. 15 czy 16 cali na felgę stalową czy aluminiową ? Załóżmy, że koła na samochodzie będą orginalnie na alusach. Lepiej przekładać opony czy dokupić zimówki na stalówkach ? Jakie koszty felg stalowych :?:
Mając alusy wg mnie lepiej mieć osobny komplet stalówka+zimówki. Ceny sprawdź w większości sklepów online z oponami (ok 190zl za sztukę, ale pewnie można wyrwać taniej). Dodam, że kiedyś polecano mi rozmiar mniejszy (195) na zimówki.
Ja z uwagi na święty spokój mojej głowy wolę mieć pełnozapasowe koło w bagażniku. Poprzednią skodą jeździłam 6 lat i nigdy koła nie zmieniałam. Jeżdżę już 11 lat i zmiana trafiła mi się raz. Ale dla świętego spokoju wolę mieć.
Ja osobiście jestem zwolennikiem alufelg na lato a stalowych na zimę.
Teraz mam zimówki 195/65/15 na stalowych kołach + kołpaki.
To moim zdaniem rozsądny wybór.
Na lato na pewno dokupię aluski. Jeszcze się zastanawiam czy 15" czy 16".
Za 15" przemawia fakt że takie nowe opony mam bo auto na takich odebrałam tylko na stalowych felgach ( te zostaną na zimę ). Szukałam już i jeśli 15" to AEZ Wave nówki. 16" szukam alusków razem z oponkami już przeglądając allegro.
Czasami kuszą mnie 17"
Może to trochę O/T ale mam pytanie właśnie związane z kołem zapasowym (a raczej z jego brakiem).
Powiedzmy że nie mam zapasu, łapię poważną gumę (koło nie nadaje się już do naprawy), wzywam assistance i co dalej - rozumiem, że biorą mnie na pakę i wiozą gdzieś do wulkanizatora, ale np. jest noc, święta, to co wtedy (tj. gdy nikt nie pracuje)?
Ponadto, jeżeli mnie dowiozą do wulkanizatora, to proponują mi zakup nowej opony? A co wówczas, gdy nie ma takich opon, jakie już posiadam, albo gdy są 3 razy droższe od cen "rynkowych"? Zobligowany jestem do ich zakupu (i będę miał 3 inne i jedną inną)?
Albo mam niefabrczne alufelgi, które podczas awarii się zniszczyły? Muszę zakupić stalówkę, która potem i tak o niczego mi się nie przyda?
Ciekaw jestem, jak to działa w Assistance Skody, gdy nie ma się zapasówki i zestaw naprawczy nie da rady. Ktoś przerabiał i znalazł się na takiej "krytycznej ścieżce"?
Dobrze odczytałem ? Czy felgi stalowe na zimę i opony o w/w oznaczeniach będą odpowiednie do O2 Elegance ?
Czy należy szukać jakiejś konkretnej felgi stalowej (chodzi o producenta) oraz konkretnego producenta opony ?, co rozsądnego polecacie ?
Co znaczy "J" przy opisach felg - w sklepach piszą o rozstawie śrub - jakie sa w O2 i jak to rozszyfrować co kupić ?
A przy okazji jakich szukać łańcuchów na koła jeśli byłby to komplet "stalowy", na które cyferki zwrócić uwagę ?
@aniu może napiszesz dokładnie co masz (firma, model, cena) ?
"Teraz mam zimówki 195/65/15 na stalowych kołach + kołpaki. "
Dla felgi ważna jest szerokość (np. 6J = 6 cali), średnica (np 15 cali), otwór centrujący (średnica), liczba i rozstaw śrub (np. 5x112 oraz odsadzenie ET (np. ET37). Wszystko znajdziesz na stronach dostawców felg lub w odpisie ze świadectwa homologacji dla auta.
[/quote]Czasu owszem, ale przy prędkości 80km/h (tyle chyba max ma dojazdówka) to raczej paliwko zaoszczędzisz. Mniejsze opory toczenia i powietrza [/quote]
a czas to pieniadz ... wiec ...
a swiety spokoj bezcenny
a powaznie to przy takim bagazniku jak ma Octavia to oszczedzanie miejsca na kolo nie ma sensu , chyba ze ktos jezdzi z gazem i chce miec eleganckoi
O kvalitach Skody Octavia moze pohybovat ino blazen !
Tak masz rację, ale zauważ ze nie mieszkamy na Marsie, serwisów gumiarskich masz sporo.Nie sądze ze jechałbyć 1000 km na dojazdówce,
No wiec mowie ze i tak w takim przypadku dolozysz do interesu i stracisz wiecej czasu i nerwow niz gdybys to kolo mial i sobie sam zmienil.
Jak to mowia lepiej nosic niz sie prosic .. .
poza tym koło na zapasie tez możesz mieć inne, niż to akurat które masz na osi.
Owszem tak jest np zima ale i tak lepsze takie kolo niz dojazdowka ktorej nawet na przod nie mozesz zalozyc.
Posiadając CB radio w trasie dasz rade, poza tym ja mam asistance z taką usługą jak przebita opona.
Nawet CB nie trzeba wystarczy telefon ale jak mowilem dodatkowe koszty , strata czasu i nerwow. Nie polegalbyme tez zbytnio na tzw Assistance ... no chyba ze mieszkasz w USA
Myślę ze koncerny celowo nie dają tego koła, skądś to wynika.
Kasa kasa i tylko kasa ... bo przeciez nie by nam dobrze zrobic albo nawet nie by oszczedzic miejsce , wszak nawet maluch mial zapasowke kosztem bagaznika
wtedy często nie da się zmienić koła przy pomocy zestawu fabrycznych kluczy i narzędzi,wtedy przydaje się asistance.
No jak kola sie nie da odkrecic kluczem to napewno sie assistance przyda ( w domysle czyt. ... ktos zwiedzil row )
O kvalitach Skody Octavia moze pohybovat ino blazen !
Ja wybrałem Dębicę Frigo2. Kupowałem na motostrada.pl Jeździłem na frigo 2 (i jeżdżę wciąż w astrze F classic 60KM - takiej jak Twoja), pomimo że opony się sprawdziły, po przeczytaniu testów ADAC, AŚ motoru wolałem skonsultować się z "moim" handlowcem ze Skody w Bielsku - on po raz kolejny uspokoił moje obawy i sprowadził "na ziemię". Prócz dębic zachwalał sava eskimo s3. Po prostu wszystko zależy gdzie mieszkasz i gdzie jeździsz (alpy, koło podbiegunowe, czy miasto w PL). Na frigo2 zrobiłem kilkadziesiąt tys. km w różnych warunkach (polskie góry itd.) - nigdy mnie nie zawiodły.
Przy zakupie opon zwróć uwagę na indeks nośności (np. 91) i prędkości (np. T). Lepiej opony (szczególnie zimowe) wymienić częściej, min. wys. bieznika dla zimówiek to 4mm.
[ Dodano: 2009-12-15, 12:40 ]
[quote="voltar"]Wracac 1000 km na dojazdowce mnie sie raczej nie usmiecha, a jezeli nawet to stracisz na tym kupe czasu i benzyny
Czasu owszem, ale przy prędkości 80km/h (tyle chyba max ma dojazdówka) to raczej paliwko zaoszczędzisz. Mniejsze opory toczenia i powietrza
Jak ktoś ma pecha to i w dupie palec złamie :-)
Jeśli ktoś chce wozić koło to niech wozi,koniec kropka.
Ale ile razy złapaliście gumę tak ze ją rozerwało, pokrzywiły się felgi i w ogóle armagedon?
Przy gwoździu wystarczy spray ew sam kompresor na dojazd do wulkanizatora.
Fabryczny klucz do kół jest zrobiony z tak cienkiej blaszki, że jak wam wulkanizator dowali koło kluczem, to za boga się jej nie odkręci tym czymś, co więcej lewarek też jest ażurowy, na równym i płaskim da radę, ale na jakiejś pochyłości to szczęścia życzę.
Podsumowując, zapasowe koło naprawdę rzadko się przydaje i oczywiście możne być taka sytuacja ze będzie potrzebne. Ja korzystałem z asistansa (w innej sytuacji), gość z holownika powiedział, że jeśli chodzi o grupę VW nie ma problemu z kołami, można kupić ew pożyczyć.
Ja nie wożę bo mam butlę, jest tez opcja wrzucenia klamota w pokrowcu do kufra. Jak bym miał diesla to pewnie dojazdówkę bym woził bo lżejsza i mniej miejsca zajmuje, pełnowymiarowe wg mnie jest bez sensu.
Fabryczny klucz do kół jest zrobiony z tak cienkiej blaszki, że jak wam wulkanizator dowali koło kluczem, to za boga się jej nie odkręci tym czymś,
Tam gdzie zmieniam opony letnie na zimowe, koła są dokręcane najpierw wkrętarką pneumatyczną a później ręcznie, kluczem dynamometrycznym, i powiem Ci że śruba wcale nie jest przykręcona mocno a standardowym kluczem (zdejmowałem tylne koła do montażu chlapaczy) odkręca się ją bezproblemowo. Jeśli masz bardzo mocno przykręcone śruby to zmień wulkanizatora. Bo jest to niebezpieczne!.
Kiedyś po przeglądzie w FIACIE miałem bicie w prawym kole nie wiedziałem co się dzieje jak wróciłem do serwisu koło trzymało się na jednej śrubie reszta była zerwana - 4 godziny później mi rozwiercali te śruby żeby je wykręcić.
Najprostszym sposobem jest zimą na zapasie wozić koło z letnią oponą a latem odwrotnie, oczywiście jak mamy dwa komplety kół Ja osobiście kupiłem autko bez zapasu tylko z zestawem naprawczym, a ten pomysł podsunął mi sprzedawca opon więc jak dla mnie bomba! A swoją drogą to ile paliwa więcej spalimy wożąc zapas w bagażniku? Myślę, że znikome ilości.
Ale jaki jest sens z tymi oponami, nie zrozumiałem tego?
Nie chodzi tylko o zużycie paliwa, ale o miejsce w kufrze i ogólny porządek :-) lubię mieć porządek na kwadracie :-)
Nie chodzi tylko o zużycie paliwa, ale o miejsce w kufrze i ogólny porządek :-) lubię mieć porządek na kwadracie :-)
Przeciez zapas jest umieszczony w gniezdzie pod podlogą bagaznika. Rozumiem zbiornik na lpg ale poza tym to raczej malo praktyczny schowek nam przypada.
Przeciez zapas jest umieszczony w gniezdzie pod podlogą bagaznika. Rozumiem zbiornik na lpg ale poza tym to raczej malo praktyczny schowek nam przypada.
Dokładnie tak jak piszesz, jakieś drobiazgi tam jeszcze wejdą, a wrzucać koło do kufra po to tylko żeby je wozić po mieście IMO bez sensu.
Ale jaki jest sens z tymi oponami, nie zrozumiałem tego?
Nie chodzi tylko o zużycie paliwa, ale o miejsce w kufrze
Po prostu, nie muszę kupować extra koła zapasowego, więc latem za zapasówkę będzie "robiła" zimówka - zimą odwrotnie a co do miejsca w kufrze to bez przesady, jest tyle miejsca, że koło zapasowe nie stanowi problemu. Poza tym strzeżonego ...itd...
Ale jaki jest sens z tymi oponami, nie zrozumiałem tego?
Po prostu, nie muszę kupować extra koła zapasowego, więc latem za zapasówkę będzie "robiła" zimówka - zimą odwrotnie a co do miejsca w kufrze to bez przesady, jest tyle miejsca, że koło zapasowe nie stanowi problemu. Poza tym strzeżonego ...itd...
No ale to bez sensu, jak złapiesz gumę latem to po co mieć zimówkę jako zapas? Lepiej mieć chyba letnie latem i zimówkę zimą?
Tak jak napisałem, zmienić koło tym gównianym lewarkiem możesz tylko na równym i stabilnym podłożu.
Dla strzeżenia mam asistance, ale to moje zdanie i rozwiązanie :-)
No ale to bez sensu, jak złapiesz gumę latem to po co mieć zimówkę jako zapas? Lepiej mieć chyba letnie latem i zimówkę zimą?
Jest w tym sens przecież w przypadku kapcia korzystasz z zapasu tylko do chwili naprawy koła, po prostu nie muszę mieć dojazdówki ani tym bardziej inwestować w koło zapasowe.
No ale to bez sensu, jak złapiesz gumę latem to po co mieć zimówkę jako zapas? Lepiej mieć chyba letnie latem i zimówkę zimą?
Jest w tym sens przecież w przypadku kapcia korzystasz z zapasu tylko do chwili naprawy koła, po prostu nie muszę mieć dojazdówki ani tym bardziej inwestować w koło zapasowe.
Nie chodzi o dojazdówke, tylko o zasadność posiadania koła zapasowego zimowego latem i na odwrót.
Przeczytaj jeszcze raz :-)
Komentarz